Pączki

Czy jest ktoś, kto wyobraża sobie Tłusty Czwartek bez pączków? Dlatego podaje Wam przepis na puszyste, mięciutkie, nietłuste, nie za słodkie pączki z różanym nadzieniem. Są naprawdę pyszne, lepszych nie jadłam. Ja nie jestem zwolenniczką pączków kupowanych w sklepach, zawsze są dla mnie za tłuste, dlatego te są rewelacyjne, ponieważ mimo że są smażone na tłuszczu nie wpijają go, a zawdzięczają to wódce w cieście i pieczeniu na dobrze rozgrzanym oleju. A więc zapraszam Was do wypróbowania tego przepisu na te małe cudeńka :)
Przepis pochodzi z www.mojewypieki.com

SKŁADNIKI (na ok. 14-15 dużych pączków):
PĄCZKI:
400g mąki pszennej (najlepiej typ 550)
14g świeżych drożdży
1/4 łyżeczki soli
50g cukru
3/4 szklanki mleka
2 duże jajka
1 żółtko
50g masła
25ml wódki
ok. 500g marmolady różanej

LUKIER:
100g cukru pudru
ok. 1-2 łyżek soku z cytryny
kandyzowana skórka pomarańczowa

WYKONANIE:
PĄCZKI:
Mąkę przesiewamy do miski robimy zagłębienie i kruszymy drożdże. W rondelku podgrzewamy mleko wraz z masłem, mieszając, aż masło się roztopi, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Wlewamy (ciepłe nie gorące, tak aby dało się dotknąć palcem) mleko i masło w wgłębienie i miszamy delikatnie z drożdżami nie zabierając mąki. Dodajemy sól, cukier, jajka i żółtko oraz wódkę. Zagniatamy ciasto lub mieszamy mikserem, końcówką - hakiem do ciasta drożdżowego. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne, będzie się kleić i będzie dość luźne, ale tak ma być. Odstawiamy do wyrośnięcia, przykrywając lnianą ściereczką na ok. 1 - 1,5 godziny, aż podwoi objętość. Stolnicę oprószamy obficie mąką i wykładamy ciasto, lekko wałkujemy na grubość ok. 1 cm i wykrawamy pączki za pomocą szklanki o średnicy 7 cm. Pączki zostawiamy na oprószonej stolnicy, przykryte na ok. 20 - 25 minut, ale nie dłużej, żeby nie przerosły tylko się napuszyły. W między czasie rozgrzewamy tłuszcz w frytkownicy lub w garnku do 175 st C. Ja smażyłam pączki w garnku wlałam ok. 1,5 l oleju i czekałam aż się podgrzeje ok. 5 minut po tym czasie wrzuciłam kawałek ciasta i czekałam aż wypłynie i zacznie się smażyć jeśli zrobił to szybko to go wyjęłam i wrzuciłam pierwszą partię pączków, smażyłam po trzy czekając, aż się zrumieni po jednej stronie i przewracałam na drugą stronę i znowu czekałam, aż się zrumieni. Usmażone wyciągamy na papierowy ręcznik, aby odsączyć nadmiar tłuszczu i jeszcze ciepłe nadziewamy szprycą z końcówką do nadziewania marmoladą różaną tyle ile lubimy. Wkładamy kolejną partię. Pączki układamy na talerzu i lukrujemy, posypujemy skórką pomarańczową lub posypujemy cukrem pudrem.

LUKIER:
Cukier wsypujemy do miseczki i dodajemy sok z cytryny, najpierw jedną łyżkę, mieszamy. Jeżeli  potrzeba dodajemy drugą łyżkę. Lukier powinien być delikatnie lejący. Gdy będzie za lejący dodajemy cukru pudru.

Komentarze

Popularne posty