Sernik marmurkowy z czekoladą i spodem browni
Sernik, który od roku chodził za mną i w końcu doczekał się swojej premiery w moim domu, jak się okazało jego debiut był bardzo udany i bez problemu podbił podniebienia smakujących to małe cudo :) Ten wspaniały wypiek jest oparty na czekoladzie i serze ;) jest bardzo kremowy ze względu na to, że jest "gotowany" - pieczemy go w kąpieli wodnej. Warto go zrobić na karnawałowy weekend i poprawić sobie humor, bo ma on takie właśnie właściwości :) Polecamy serdecznie - ja i wszyscy, którzy się załapali zanim zniknął :D na pewno zagości na moim stole jeszcze nie raz! Najlepiej upiec dzień przed pidaniem, sernik powinien być porządnie schłodzony w lodówce.
Przepis pochodzi z mojewypieki.com
SKŁADNIKI:
SPÓD BROWNIES:
50g masła
40g czekolady deserowej
1 duże jajko
nasionka z połowy laski wanilii
1/2 szklanki cukru
50g mąki pszennej
MASA SEROWA:
120g czekolady deserowej (rozpuszczonej w kąpieli wodnej)
500g dobrego twarogu, mielonego dwukrotnie (np. mój ulubiony lub imperial)
250g serka mascarpone
400g mleka skondensowanego słodzonego
3 duże jajka
ziarenka z połowy laski wanilii
1 łyżka mąki ziemniaczanej
POLEWA:
1/3 szklanki kwaśnej śmietany 18%
1 łyżka cukru pudru
WYKONANIE:
Wszystkie składniki ogrzewamy do temperatury pokojowej
SPÓD BROWNIES:
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki do miski lub małego garnuszka. Dodajemy masło i całość umieszczamy na garnuszku z gotującą się wodą, mieszamy czekoladę z masłem, aż się rozpuszczą i połączą razem, lekko przestudzamy. Jajko ubijamy mikserem z cukrem na puszystą piankę. Dodajemy ziarenka wanilii. Wlewamy ciepłą, ale nie gorącą czekoladę z masłem, cały czas mieszając. Dodajemy mąkę i całość miksujemy do połączenia się składników. Dno okrągłej tortownicy o średnicy 20-22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Rozkładamy równomiernie ciasto. Pieczemy 12-15 minut w temperaturze 170 st. C. Wyciągamy i lekko studzimy.
MASA SEROWA:
Czekoladę łamiemy do małego garnuszka, który umieszczamy nad garnkiem z gorącą wodą i rozpuszczamy, aż cała czekolada się rozpuści. Lekko studzimy.
Do miski miksera wkładamy ser, mascarpone, jajka, mleko skondensowane, ziarenka wanilii oraz mąkę ziemniaczaną. Całość tylko chwilę mieszamy mikserem, aż składniki się połączą. Odlewamy 3/4 szklanki masy serowej, a resztę wylewamy na spód brownies. Do odłożonej masy dodajemy rozpuszczoną czekoladę i całość mieszamy. Z masy czekoladowej robimy łyżką kleksy na wcześniej wyłożonej białej masie. Ponieważ masa czekoladowa nie jest, aż tak ciężka, lekko staramy się wmieszać kleksy w białą masę, tworząc marmurek (unikamy mocnego mieszania, żeby uniknąć całkowitego pomieszania się mas, chodzi o marmurek, a nie sernik czekoladowy), alternatywą jest zrobienie sernika łaciatego, poprzez wciśnięcie masy czekoladowej w białą. Formę z sernikiem dokładnie uszczelniamy podwójną warstwą z folii aluminiowej i umieszczamy w innej formie, tak, aby forma z sernikiem cała się w nią zmieściła. Do blachy wlewamy ciepłą, przegotowaną wodę do 3/4 wysokości blachy z sernikiem. Pieczemy w temperaturze 150 st. C przez 60 minut. Po tym czasie przygotowujemy polewę z kwaśnej śmietany (śmietanę 18% mieszamy z cukrem pudrem), wysuwamy sernik na chwilę z piekarnika i równomierni polewamy polewą z śmietany. Wkładamy do piekarnika i pieczemy jeszcze 10 minut. Zostawiamy sernik w lekko uchylonym piekarniku do całkowitego wystygnięcia, a następnie wkładamy do lodówki najlepiej na całą noc, w ostateczności na kilka godzin. Smacznego :)
Przepis pochodzi z mojewypieki.com
SKŁADNIKI:
SPÓD BROWNIES:
50g masła
40g czekolady deserowej
1 duże jajko
nasionka z połowy laski wanilii
1/2 szklanki cukru
50g mąki pszennej
MASA SEROWA:
120g czekolady deserowej (rozpuszczonej w kąpieli wodnej)
500g dobrego twarogu, mielonego dwukrotnie (np. mój ulubiony lub imperial)
250g serka mascarpone
400g mleka skondensowanego słodzonego
3 duże jajka
ziarenka z połowy laski wanilii
1 łyżka mąki ziemniaczanej
POLEWA:
1/3 szklanki kwaśnej śmietany 18%
1 łyżka cukru pudru
WYKONANIE:
Wszystkie składniki ogrzewamy do temperatury pokojowej
SPÓD BROWNIES:
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki do miski lub małego garnuszka. Dodajemy masło i całość umieszczamy na garnuszku z gotującą się wodą, mieszamy czekoladę z masłem, aż się rozpuszczą i połączą razem, lekko przestudzamy. Jajko ubijamy mikserem z cukrem na puszystą piankę. Dodajemy ziarenka wanilii. Wlewamy ciepłą, ale nie gorącą czekoladę z masłem, cały czas mieszając. Dodajemy mąkę i całość miksujemy do połączenia się składników. Dno okrągłej tortownicy o średnicy 20-22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Rozkładamy równomiernie ciasto. Pieczemy 12-15 minut w temperaturze 170 st. C. Wyciągamy i lekko studzimy.
MASA SEROWA:
Czekoladę łamiemy do małego garnuszka, który umieszczamy nad garnkiem z gorącą wodą i rozpuszczamy, aż cała czekolada się rozpuści. Lekko studzimy.
Do miski miksera wkładamy ser, mascarpone, jajka, mleko skondensowane, ziarenka wanilii oraz mąkę ziemniaczaną. Całość tylko chwilę mieszamy mikserem, aż składniki się połączą. Odlewamy 3/4 szklanki masy serowej, a resztę wylewamy na spód brownies. Do odłożonej masy dodajemy rozpuszczoną czekoladę i całość mieszamy. Z masy czekoladowej robimy łyżką kleksy na wcześniej wyłożonej białej masie. Ponieważ masa czekoladowa nie jest, aż tak ciężka, lekko staramy się wmieszać kleksy w białą masę, tworząc marmurek (unikamy mocnego mieszania, żeby uniknąć całkowitego pomieszania się mas, chodzi o marmurek, a nie sernik czekoladowy), alternatywą jest zrobienie sernika łaciatego, poprzez wciśnięcie masy czekoladowej w białą. Formę z sernikiem dokładnie uszczelniamy podwójną warstwą z folii aluminiowej i umieszczamy w innej formie, tak, aby forma z sernikiem cała się w nią zmieściła. Do blachy wlewamy ciepłą, przegotowaną wodę do 3/4 wysokości blachy z sernikiem. Pieczemy w temperaturze 150 st. C przez 60 minut. Po tym czasie przygotowujemy polewę z kwaśnej śmietany (śmietanę 18% mieszamy z cukrem pudrem), wysuwamy sernik na chwilę z piekarnika i równomierni polewamy polewą z śmietany. Wkładamy do piekarnika i pieczemy jeszcze 10 minut. Zostawiamy sernik w lekko uchylonym piekarniku do całkowitego wystygnięcia, a następnie wkładamy do lodówki najlepiej na całą noc, w ostateczności na kilka godzin. Smacznego :)
Komentarze
Prześlij komentarz